Mam nadzieję ten post uświadomi Cię, jak dzisiaj działa Internet. W ostatnim czasie zainstowalowałem sobie w domu Pi-Hole. W dużym skrócie, to urządzenie pozwala mi na podglądanie mojego ruchu sieciowego w czasie rzeczywistym i (jeśli jest taka potrzeba) blokowanie niechcianych zapytań. Listy zapytań związanych z reklamodawcami pobrałem z Githuba ze źródeł jak to. Uzbrojony w Pi-Hole i odpowiednie listy, postanowiłem wyłączyć wszystkie add-ony związane z prywatnością i przeglądać polski Internet przez 20 minut jako laik prywatności. Strony jakie odwiedzałem to najpopularniejsze portale z wiadomościami, plotkami i np. facebook.

Konsola Pi-hole:

Jak się okazuje, za każdym razem kiedy wchodziłem na portal np. tvn24.pl, Microsoft Edge wysyłał kilka lub kilkanaście zapytań do innych stron internetowych. Przykładowe z nich to: gemius.pl (firma śledząca), twitter.com, google-analytics.com, facebook.com, adocean.pl (polska firma z reklamami). Są to strony, których nie chcę powiadamiać o każdym artykule czy poście, który czytam.

Podczas 20 minut przeglądania Internetu, moja przeglądarka wykonała 1232 zapytania! To jest jedno na sekundę! A odwiedziłem 10, może 20 różnych portali. Z tych 1232, 798 to reklamy i trackery, które zostały zablokowane. To 64%! Zablokowałem 64% swojego ruchu internetowego i mimo wszystko mogłem bez problemu przeglądać wszystkie strony. To właśnie z tego wynika Twoje ciągle rosnące zużycie pakietu internetowego.

Przeanalizujmy log i zobaczmy, co w trawie piszczy. Zwizualizowałem dane na szybko w Excelu w Pivot Chart. Plik dostępny niżej.

Kolor niebieski oznacza wszystkie reklamy i trackery. Pomarańczowy – normalne zapytania (chociaż pewnie można by część też zablokować). Jak widać odsetek reklam jest wysoki przez cały czas trwania “eksperymentu” i ma wartości od 28% pod koniec, do szalonych 95% podczas odwiedzania wp.pl (47. minuta).

Top 10 zablokowanych zapytań:

Największym śledzącym w tym wypadku jest pracuj.pl. Domyślam się, że jako potencjalny kandydat jesteś dużo wartym produtkem na rynku. Jednak, pomijac pracuj.pl (które trakuje tylko na swojej stronie), pierwsze miejsce zajmuje Google! Sumując wszystkie zapytania, Google ma wynik 189, czyli ok. 20% wszystkich reklam i trackerów.

Drugie miejsce to Gemius.pl – polska firma “badawcza”. Jak widać Gemius zbudował całkiem dużą siatkę między polskimi portalami, która pozwala mu śledzić ludzi w ciągu dnia. Czyszczenie plików cookies lub tryb incognito nie pomoże – tylko add-ony jak uBlock Origin, uMatrix i inne. Ponad rok temu przeczytałem bardzo ciekawy artykuł o tym, jak mBank przez swój portal do bankowości internetowej przesyłał informację do Gemiusa. W skrócie, za każdym razem kiedy używałeś portalu, skrypt na stronie wysyłał stan Twojego konta. Naturalnie, po wykryciu tego procederu bank stwierdził, że było to działanie błędne i skrypt został wyłączony. Moim zdaniem ta sytuacja tym bardziej pokazuje jak bardzo niektóre firmy dbają o naszą prywatność.

Ostatnie miejsce na podium zajmuje Facebook. Warto zauważyć, że zapytania nie są wysyłane do facebook.com, ale do connect.facebook.net. Tym sposobem Facebook wie, jakie strony odwiedzasz. I stąd pochodzi ten gigantyczny przychód.

Co ciekawe, po zaznaczeniu w pop upie RODO, że nie zgadzam się na śledzenie, log na wp.pl wygląda tak:

Naturalnie, niektóre zapytania nie są generowane przez wp.pl, ale pop up RODO nic nie zmienia…

W następnym poście napiszę, jak się bronić. Mój log jest tutaj. Stay private!

Michał